Forum wszystko o kalonline!!
Fifa,Kalonline,GTA i wiele innych gier ----->ZAPRASZAM
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

dlugie kawaly :)
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum wszystko o kalonline!! Strona Główna -> Humor:)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Insect
Administrator



Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 18:28, 15 Lut 2006    Temat postu:

Nauczcielka prosi Jasia :
-Jasiu wytrzyj tablice
-Nie
-Jasiu wytrzyj
-No dobra. ale gdzie jest szmatka?
-Poszukaj gdzieś w szafce.
-Przez ten czas nauczycielka pyta się dzieci :
-Kochane dzieci co byście napisali na moim grobie gdybym umarła?
A Jasiu znalazł szmatę i mówi :
-Tu leży ta szmata

-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-

Pani w szkole pyta się dzieci jakiej pasty do zębów używają.
Małgosia: - Ja używam Cologate.
- A dlaczego ?
- Bo to numer 1 na świecie...
- Bardzo dobrze...., a ty Jasiu jakiej używasz ??
- BlendaMed !
- A dlaczego ?
- Bo po niej są twarde jajka !

-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-

W nocy Jasio widzi jak jego ojciec uprawia seks z jego matką
MATKA: mężu kupisz mi futro
-tak kupie kochanie
-a kupisz mi nową sukienkę
-tak kupie kochanie
-a kupisz mi szamochód
-tak kupie kochanie
po stosunku Ojciec wchodzi do pokoju Jasia
Jaś wypina pupę i mówi
-TAto a kupisz mi kredki ?!

-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-

-Panie profesorze, nie mogę przeczytać, co pan napisał pod moim wypracowaniem...
-Jasiu napisałem-"Pisz wyraźniej!"

-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-

Pani prosi dzieci, aby ułożyły zdanie w którym będzie nazwa ptaka. Zgłasza się Jaś:
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak.
- Dobrze. A z dwoma ptakami?
- Tata przyszedl do domu nawalony jak szpak i wyrznał orla.
- A z trzema ptakami? - Tata przyszedl do domu nawalony jak szpak, wyrznął orla i puścił pawia.
- A z czterema ptakami?
- Tata przyszedl do domu nawalony jak szpak,wyrznął orła, po czym puscił pawia, aż mu dwa gile wyszłu z nosa.
- A z pięcioma ptakami?!
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła, po czym puscił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa i poszedł dalej pić na sępa.

-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-

Jasiu, zobacz ! - pająk je biedronke.
Mamo, a co to jest dronka ?

-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-

a teraz kilka o zajączku

Niedźwiadek kupił motorek. Zadowolony jedzie przez las i spotkał zajączka.
Pyta się:
- Ty zając chcesz się przejechać?
- No pewnie.
- Wsiadaj.
Jadą przez las 40 na godzinę, 50, 60. Nagle niedźwiadek poczuł mocny uścisk i mokro. Pyta się:
- Ty zając, zlałeś się ze strachu?
Na to zajączek ze spuszczona głową.
- Tak, zlałem się. Jechałeś bardzo szybko i się bałem.
Zając postanowił się odegrać. Zapożyczył się i kupił szybszy motorek. Szukał niedźwiadka. W końcu szczęśliwy znalazł. I pyta się:
- Ty niedźwiedź chcesz się przejechać?
- No pewnie.
Jadą przez las 40 na godzinę 50, 60, 70, 80. Nagle zajączek poczuł mocny uścisk i mokro. Szczęśliwy pyta się niedźwiadka:
- Ty niedźwiedź, zlałeś się ze strachu?
Na to niedźwiadek ze spuszczoną głową:
- Tak, zlałem się. Jechałeś bardzo szybko i się bałem.
Zając szczęśliwy odpowiada.
- No to się zaraz zesrasz, bo nie mogę dosięgnąć do hamulca.

-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-

NO I CZAS NA COS COOOOL MÓJ ULUBIONY DOWCIP ZNAM GO JUZ ZE 4 LATA I DALEJ JEST THE BEST ! :


Miś i zajączek idą na dyskotekę.
-Zajączku jeśli mi się jeszcze raz upijesz to zbije cię na kwaśne jabłko.
-Zajączek na to - Spoko nie upiję się.
Rano zajączek obudził się cały poobijany. Wyskakuje z łóżka i pyta się misia - Co ty mi zrobiłeś??
-Było to tak-mówi miś-poszliśmy na dyskotekę, ty się upiłeś.
Jak obrażałeś mnie i moich przyjaciół to jeszcze wytrzymałem.
Jak wyzywałeś moją rodzinę to też jeszcze wytrzymałem, ale kiedy powiedziałeś że zabijesz moją dziewczynę to nie wytrzymałem.
Zacząłem biec w twoją stronę ale ochrona lokalu mnie powstrzymała.
Przyszliśmy do domu a ty zacząłeś się do mojej żony ! nawet to wytrzymałem... ale jak walnąłeś kloca na środku mojej kanapy, wbiłeś w niego kredki i powiedziałeś, że pan jeżyk śpi z nami to grubo przegiąłeś !!!!

-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-
-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-
-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Insect
Administrator



Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 18:29, 15 Lut 2006    Temat postu:

Student zdaje egzamin. Profesor chce odesłać go na inny termin z pala. Delikwent prosi o ostatnia szansę:
- Jeśli przejdę po ścianie i suficie, dostane trójkę?
Profesor z niedowierzaniem zgadza się. Student przechodzi po ścianie i suficie. Słowo się rzekło, już chce wpisywać 3 ale student dalej marudzi:
- Jeśli zacznę fruwać po pokoju, dostane 4?
Profesor z zaciekawieniem zgadza się. Student zaczyna fruwać po pokoju. Profesor już chce wpisywać 4 ale student wciąż nie daje mu spokoju:
- Jeśli nasikam na pana, a pan pozostanie suchy, dostane 5?
Profesor z jeszcze większym zaciekawieniem zgadza się. Student staje na biurku i sika na profesora. Ten krzyczy cały mokry:
- Panie, co pan???!!!
- Dobra, niech będzie 4.

Student poszedł zdawać egzamin, ale niewiele umiał. W końcu zniecierpliwiony profesor zadał pytanie:
- Ile żarówek jest w tym pokoju?
- 10 - odpowiedział po chwili zdezorientowany student.
- Niestety, 11 - powiedział profesor wyciągając żarówkę z kieszeni i wpisał do indeksu bańkę.
Student poszedł zdawać drugi raz. Gdy padło pytanie o żarówki, po chwili zastanowienia odpowiedział:
- 11.
Na co profesor:
- Ja nie mam w kieszeni żarówki.
- Ale ja mam, panie profesorze...
To byla prawdziwa sytuacja na Politechnice w Czestochowi (zadziałało za 3 razem, bo za 2 razem zaden nie miał zarowki i zarowek bylo 10)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Insect
Administrator



Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 18:29, 15 Lut 2006    Temat postu:

Siedzi w pokoju dwoje SZYBKICH. Siedzą, nic nie robią - nuda. Pierwszy:
- Może herbatę zrobimy?
- Dobry pomysł.
I nagle w pokoju wicher - czajnik wstawili na kuchenkę, herbatę do szklanek
wrzucili, wrzątkiem zalali, pobiegli do sklepu po cukier, podali do stołu -
wszystko trwało nie więcej niż 8 sekund.
Wypili, siedzą, nic nie robią - nuda. Drugi:
- Może zadzwonimy do Wacka? Wódki przywiezie, dziewczynki jakieś ze sobą
weźmie?
- Dobry pomysł.
I śmiga do telefonu, podnosi słuchawkę, z prędkością dźwięku wybiera numer i
mówi jakby strzelał z kałasznikowa:
- Wacek, przjżdżj, nudn, wdkę przwź, o dziwcznch nie zpmnij!
Minęły 2 sekundy i rozlega się dzwonek. Obydwoje rzucają się w kierunku
drzwi, otwierają błyskawicznie 5 zamków i patrzą, a za drzwiami nikogo,
tylko powoli, kołysząc się na wietrze opada pod drzwi kartka papieru.
Podnoszą, czytają:
- Poszliśmy w pi*du, jak długo kur*a można czekać????

James Bond, agent 007 wchodzi do knajpy, siada przy barze i zamawia wódkę Martini, wstrząniętą, nie mieszaną. Rozgląda się uważnie po lokalu i spostrzega wprost nieprzeciętnej urody kobietę, siedzącą przy stoliku w drugim końcu baru przy ścianie. Nie podchodzi jednak do niej tylko wyminiają spojrzenia. Nieznajoma nie wytrzymała jednak długo, podeszła do Bonda i przedstawiła się. James skinął głową i powiedział:
- Jestem Bond, James Bond...
Widząc, że dalsza rozmowa się nie klei, kobieta zaczepia Bonda i mówi:
- Ale masz extra zegarek.
Bond popatrzył...
- Ten zegarek pokazuje mi to, czego ludzkie oko nie widzi
Kobieta ze zdziwieniem:
- Jak to jest możliwe?
Bond:
- Pokażę pani... o, na przykład widzę, że pani nie ma na sobie majtek...
Kobieta patrzy z lekkim umiechem i mówi:
- Ten zegarek jest chyba zepsuty, bo ja akurat mam na sobie majtki
Bond lekko zmieszany, podwija rękaw, puka w szybkę zegarka i mówi:
- O cholera! znowu spieszy się o godzinę!

Pewnemu rolnikowi żona robiła niesamowicie dobre kanapki, kiedy szedł robić na pole. Kanapki ze świeżego chlebka, ze świeżutkim serkiem, wędlinką, sałatką i innymi bajerami. Rolnik pewnego razu poszedł robić w pole, kanapki zostawił na kamieniu jak zawsze... Po kilku godzinach pracy, zmęczony podchodzi do kamienia skonsumować kanapki... A tu ich nie ma! Następnego dnia żona znowu zrobiła mu pyszne, jak zawsze, kanapeczki, rolnik poszedł robić w pole, aby po kilku godzinach pracy zauważyć, że znowu mu ktoś zawinął kanapeczki! Wku*wił się rolnik i postanowił, że następnego dnia będzie patrzył zaczajony za drzewem, jak kto mu podwędza kanapki! Jak pomyślał - tak zrobił. Zaczaił się i patrzy - a tu wielki orzeł nadlatuje i porywa jego drugie śniadanie! Rolnik biegnie za nim. Biegnie, patrzy, że orzeł leci do lasu - rolnik za nim! Orzeł siada miedzy drzewami, odpakowuje kanapki, wyciąga z nich zawartość, wyrzuca wędlinę, ser, sałatę i inne dodatki, bierze dwie kromki chleba, przykłada sobie do piersi i masując swoją klatkę piersiową woła głośno: "O kur*a! Jaki ja jestem poj*bany!


Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było
jeszcze 2 tygodnie) i mówi:
- Jasiek kupisz chleb, margarynę i kawał sera. Reszta kasy trafia na
stół.
Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się miś za całe
50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu.
Matka na to:
- Jasiu, co żeś ty zrobił, natychmiast idź i sprzedaj tego misia.
Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce. Wchodzi do jej
mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się
pukanie do drzwi.
Sąsiadka wpycha faceta z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta:
- Kup pan misia.
- Spadaj chłopcze.
- Bo będę krzyczał.
- Masz pięćdziesiąt złotych i się zamknij.
- Oddaj misia.
- Nie oddam.
- Oddaj bo będę krzyczał.
Sytuacja powtarza się kilkanaście razy. Jasiu zarobił kasy od
cholery. Wraca do domu z zakupami: kawior, krewetki, szynki i całą
furę szmalu kładzie na stole.
Matka do Jasia:
- Jasiek chyba bank obrabowałeś. Natychmiast do księdza idź się
wyspowiadać!
Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:
- Ja w sprawie Misia.
- Odwal się! Już nie mam kasy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Insect
Administrator



Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 18:30, 15 Lut 2006    Temat postu:

Facet mietosi cos w palcach. Podnosi i wacha.
- Plastelina??. Wacha jeszcze raz.
- Nieee. to gowno..Wacha znowu.
- chyba jednak plastelina...
- Nie to jednak gowno...
- jednak plastelina!!!!
- ale skad w d..pie plastelina???


całuje się babka z facetem, nagle on odsuwa usta, zlizuje wargi i mówi:
F - mak, makowiec, jadłaś makowiec ?!
B - nie ja nie tylko wcześniej robiłam laskę takiemu facetowi co wcześniej
rżnął innego faceta a tamten jadł makowiec


Naprawdę jesteś wspaniałym mężczyzną- mówi dziewczyna do swojego nowego
chłopaka po wizycie u lekarza. Jesteś chłop nad chłopami!
Znamy się dopiero dwa tygodnie, a ja już jestem w trzecim miesiącu ciąży.


Nad siedzącą w autobusie dziewczyną stoi młody chłopak
i uporczywie wpatruje się w jej dekold. W końcu ona nie
wytrzymuje:
- Chcesz w gębę?
- Oj tak, a drugiego do ręki.

Idzie niedźwiedź lasem i widzi jeża jak coś sobie podjada :
N: Co jesz ?
J: Co niedźwiedź ?
N: O przepraszam, źle sformuowałem pytanie. Co jesz jeżyku ?
J: Co niedźwiedź misiu ?

Pukanie do drzwi. Gospodyni otwiera, a w progu stoi (a
wlasciwie ledwo stoi) gosc w stanie wyraznie wskazujacym.
Gosc:
- Przepraszam pania szano ...eeep..wna bardzo, mam tylko
jedno ....eeep...male pytanko. Czy moglaby mi szanowna
...eeep... ppani powiedziec czy ja tu mieszkam...eeep...?
-Nie, pan tu nie mieszka, prosze pana.
- Aaaaa, w takim razie...eeep... bardzo szanowna pania
przepraszam, padam do ...eeep... nozek i co zlego to nie ja.
Za 15 minut znowu pukanie do drzwi. Kobieta otwiera a tam
ten sam pijaczek.
Pijaczek:
- - Przepraszam pania szano ...eeep..wna bardzo, mam tylko
jedno ....eeep...male pytanko. Czy moglaby mi szanowna
...eeep... ppani powiedziec czy ja tu mieszkam...eeep...?
Kobieta (lekko zniecierpliwiona):
Nie, prosze pana, juz panu mowilam, ze pan tu nie mieszka.
Ja tu mieszkam.
- - Aaaaa, w takim razie...eeep... bardzo szanowna pania
przepraszam, padam do ...eeep... nozek i co zlego to nie ja.
Za 15 minut znowu pukanie.
- Przepraszam pania szano ...eeep..
-NIE, PROSZE PANA, PAN TU NIE MIESZKA. JA TU
MIESZKAM. JAK JA TU MIESZKAM TO ZNACZY ZE
PAN TU NIE MIESZKA, ROZUMIE PAN?
- A w takim... eeep....razie - mowi pijaczek z niezmacanym
spokojem - czy moglaby mnie ...eeeep... szanowna pani
poinfor... poinuor... pofinfor...eeeep powiedziec gdzie JA
mieszkam skoro pani WSZEDZIE mieszka?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Insect
Administrator



Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 18:30, 15 Lut 2006    Temat postu:

Jak się pozbyć Świadków Jehowy cz.II

1. Gdy usłyszymy pukanie do drzwi i poprawnie zidentyfikujemy ŚJ przez
wizjer, oddalamy się od drzwi i wołamy do kolegi - obecność drugiej osoby w
mieszkaniu jest konieczna. Wołamy tak, aby głosy były słyszane za drzwiami

- Czesiek, ktoś puka, otwórz drzwi!
- Nie mogę! Mam ważną robotę!
- No otwórz, siedzę w kiblu!
- Dobra, ale jak to Świadkowie Jehowy, albo coś w tym stylu, to zap......ę!
[jeśli wszystkie elementy wykonano prawidłowo, to po otwarciu drzwi nie
powinno być nikogo]

2. Po identyfikacji ŚJ przez wizjer odgrywamy rozmowę jak poprzednio, ale
tuż pod wizjerem. Także wymaga obecności partnera i rzecz jasna
odpowiedniego nasilenia obu głosów. Mówimy udawanym szeptem.

- Czesiek, kto to? Srajtaśmex?
- Nie. Chyba Świadkowie Jehowy...
- O k...a, iść po bejzbola?
- Lepiej psiknę im czymś w oczy.
- Jest jeszcze ten ruski muchozol w łazience?
- Po co, tu w szafce powinien być odplamiacz do dywanów...
[itd. efekt jak poprzednio - pod drzwiami pusto]

3. Szybki numer, bardzo skuteczny. Reagujemy szybko, zanim rozwiną myśl.

- [ŚJ] Dzień dobry. Chcieliśmy zadać panu pytanie...
- Dziękuję, mam już paszport Polsatu (R).
[tu powinno nastąpić zamknięcie drzwi]

4. Prawdzie przedsięwzięcie, wymaga przynajmniej 3 osób (mężczyzn) dla
dobrego efektu, ale za to jest co potem wnukom opowiadać.]
- [ŚJ] Dzień dobry... - O, jesteście. Wchodźcie... [zostawiamy drzwi
półotwarte i udajemy się w głąb mieszkania. Wszystko szybko i sprawnie. Na
pewno poczują się niepewnie, ale powinni wejść. Po ich wejściu do
przedpokoju powinni się tam zebrać wszyscy domownicy]

- Macie towar?
- [ŚJ] Ale to chyba pomyłka, chcieliśmy...
- Jaka pomyłka?! Jaka pomyłka! Chcecie mnie w wała zrobić?! Powiedzcie
Cichemu, że ten numer nie przejdzie.
- [ŚJ] Ale my jesteśmy Świadkami Jehowy. Nie mamy żadnego towaru.
- Nie ściemniaj mi cieciu! Skąd wiedziałeś, że trzeba zapukać 3 razy [lub 4,
5 itd. W zależności od tego ile razy zapukali...]
- Ale my naprawdę nie rozumiemy.
- To już bez znaczenia, i tak za dużo wiecie.
- Dziara, idź do kuchni po gnata.
- Wezmę kosę.
- Chyba jest jedna na parapecie...
[Wszyscy powinni się rozejść w poszukiwaniu ww. narzędzi. Trzeba dać ŚJ czas
na odejście. Ten numer stosuje się jako finał kariery. Po nim Świadkowie
Jehowy już nigdy nie wrócą.]

5. Kolejny. Identyfikujemy przez wizjer i bierzemy do ręki komórkę, ew.
słuchawkę od telefonu bezprzewodowego. Udajemy, że rozmawiamy przed i w
trakcie otwierania drzwi.

- [ŚJ] Dzień dobry, mamy tu dla pana... [Otwierając zapraszamy ich gestem do
przedpokoju, nakazujemy ręką ciszę i prosimy, by chwilę poczekali]
- Tak, słyszę cię Jurku. Musiałem otworzyć drzwi... Co mówiłeś?... A
wypisałeś te akty własności?... Co? Jehowcy robią problemy? Przecież chcieli
ten teren, wpłacili zaliczkę... Co ty mówisz?! Takie gnoje... Co za ludzie,
będą straty jak cholera. Całą tę bandę z mostu zrzucić, w łeb strzelić i do
piachu, ech... Dobra kończę, bo mam gości. Odezwę jak przyjdzie
potwierdzenie z urzędu. [Kończymy rozmowę i przenosimy koncentrację na ŚJ.]
- Słucham, to czego sobie państwo życzą?

6. Remake mojej ulubionej sceny z "Alternatywy 4". Wymaga 2 osób. Po
identyfikacji ŚJ jedna z nich musi się zaopatrzyć w tasak kuchenny lub duży
nóż. UWAGA: Dla bezpieczeństwa narzędzia powinny być tępe! Lepszy od noża
jest tasak lub nawet siekiera (jeśli ktoś ma) - większe bezpieczeństwo i
znacznie lepszy efekt.

Otwieramy gwałtownie drzwi i wybiegamy z mieszkania/domu rozpychając ŚJ.
Uciekamy po schodach/podwórzu. Po kilku sekundach wybiega z mieszkania
partner wyposażony w narzędzie i gotowy do zadania ciosu.]
- Dokąd pobiegł?! [ŚJ mogą wskazać kierunek, albo i nie. W zależności od
tego co zrobią, partner biegnie tam gdzie pokazali, albo gdzie sam uzna, że
jest jego zbieg. Do pościgu można dodać odpowiedni efekt akustyczny w stylu
'Wracaj s........u!', lub nie.
Po powrocie obu osób ŚJ powinni być już u sąsiadów.]

7. Numer bardzo wdzięczny, szczególnie jeśli mamy młodszego brata do
pomocy. Będzie potrzebny pistolet na wodę (naładowany oczywiście).
Identyfikujemy przez wizjer ŚJ.

[puk puk puk, lub dzyyyń]
- #UWAGA! OBCE OBIEKTY PRZY WEJŚCIU NR1#
[ŚJ powinni się nieco zdziwić]
- #TU SYSTEM OBRONNY LOKALU NUMER 12. PODAJ SWÓJ KOD DOSTĘPU. 20 SEKUND.#
- [ŚJ] Czy jest kto dorosły w domu?
- #KOD NIEPRAWIDŁOWY. 10 SEKUND.#
- Czy możesz poprosić mamę?
- #KOD NIEPRAWIDŁOWY. OBIEKTY UZNANE ZA WROGIE. PROCEDURA EKSTERMINACJI.#
[Drzwi powinny się otworzyć i ktoś powinien nauczyć ŚJ na przyszłość
wypełniać polecenia głównego komputera]

8. Ciekawy. Potrzebna jedna osoba, najlepiej dobrze się prezentująca i o
umiejętności aktorskiej improwizacji. Potrzebna też będzie jedna osoba na
zapleczu, najlepiej kobieta.

- [ŚJ] Dzień dobry. Chcieliśmy zadać panu pytanie: Co w pana życiu znaczy
Bóg?
- Dzień dobry, ale przepraszam, co państwo sobą reprezentują?
- [ŚJ] Jesteśmy ze stowarzyszenia Świadków Jehowy.
- To niemożliwe, nie ma takiego stowarzyszenia.
- [ŚJ] Ależ jest! Miliony członków na całym świecie. W Stanach
Zjednoczonych...
- Ale ja się z wami nigdy nie kontaktowałem! Nie znam was!
- [ŚJ - lekkie zdziwienie] No to właśnie dlatego my przychodzimy do pana i
niesiemy panu prawdę.
- Kontaktowaliście się kiedykolwiek z moją kancelarią? I tak w końcu, o
którą sprawę wam chodzi?
- [ŚJ] My się chyba nie rozumiemy. Prowadzimy działalność misyjną...
[W trakcie rozmowy osoba z zaplecza powinna zawołać.]
- Panie mecenasie, telefon z Rejonowego!
[Przepraszamy, idziemy do telefonu i rozmawiamy głośno]
- Mecenas Wiesław Jehowa, słucham... Tak Władziu, słuchaj, czy wysyłałeś do
mojego mieszkania jakichś ludzi?
[itd. Jeśli ŚJ nie odejdą po tej rozmowie, trzeba będzie wysnuć podejrzenia,
że chcą cię wrobić w kupowanie świadków i brutalnie spławić.]


9. Na zakończenie - klasyk. Jedna osoba, mieszkanie blokowe.
- [ŚJ] Dzień dobry, chcieliśmy pana zapytać o...
- Nie wiem o co wam chodzi. Nie mam pojęcia skąd się wzięły te wszystkie
programy.
- [ŚJ] ?
- Ja się na tych kablach nie znam, ktoś w nocy musiał grzebać.
- [ŚJ] Ale my nie jesteśmy...
- Wiem, wiem, co sobie myślicie, ale na tym HBO i tak same powtórki lecą. No
sami powiedzcie, kto będzie płacił za to 3 dychy miesięcznie?
- Nie mamy do pana o to pretensji, chcieliśmy tylko...
- Dobra, wygraliście. Przyznaję się, szwagier pożyczył kluczyk do skrzynki i
się podpięliśmy. Ale to nie tylko my. Szymalska z dolu też ma nielegalnie i
papierosami z przemytu jeszcze handluje.
- [ŚJ] Ale my jesteśmy Świadkami Jehowy!
- Coo? To czego mnie w błąd wprowadzacie! Żartów wam się zachciewa? Nie
wiecie, że to nielegalnie pod monterów się podszywać! Ja wszystko o was
wiem, to wy szczacie po piwnicach i żarówki wykręcacie! Jeszcze raz mi tu
przyjdziecie...
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Insect
Administrator



Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 19:23, 15 Lut 2006    Temat postu:

taki maly glupi pomysl ale pomyslalem ze i to dam


to z kal wiec napisze to tu i w kal

knighty-obroncy prawa i nadzieji
czarodziejki-zwa moc daja przeciwko zlej mocy
archery-swietnie strzelaja na dlugosc 1m,ale tak zezuja ze wbijaja bron w siebie prosze o komentarz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fifol
Ronaldinho



Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 20:56, 15 Lut 2006    Temat postu:

Do *******

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fifol
Ronaldinho



Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Czw 11:07, 16 Lut 2006    Temat postu:

Jeśli chce sieę to komuś czytac to proszę bardzo, ale mi się nie chce:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Insect
Administrator



Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Czw 19:32, 16 Lut 2006    Temat postu:

mi tez by sie niechcialo :/

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Insect
Administrator



Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pią 20:50, 17 Lut 2006    Temat postu:

k*r*a ja mowilem:jak bedzie przeklenstwo to nic nie robic a ty czemu to skasowales?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fifol
Ronaldinho



Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Sob 14:17, 18 Lut 2006    Temat postu:

Regulamin

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Insect
Administrator



Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Sob 21:51, 18 Lut 2006    Temat postu:

:/ czyli juz bede wiedzial :P a tak wogole to mozna wszedzie sie cenzurowac czy tylo w uzgodnionych(przez adminow) miejsc?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sidor
amator



Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Elbląg

PostWysłany: Śro 17:20, 22 Mar 2006    Temat postu:

Aleroody niezle kawaly Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Insect
Administrator



Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Nie 9:04, 26 Mar 2006    Temat postu:

hehe dzieki :P

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stojek
Pavel Nedved



Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Z Zadupia

PostWysłany: Pon 21:02, 15 Maj 2006    Temat postu:

mój ulubiony : Polska Gola :P

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum wszystko o kalonline!! Strona Główna -> Humor:) Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin